Raja Kumarudu
Filmy Tollywood

Raja Kumarudu (1999) – przyszły książę Tollywood podbija serce Preity

Jak dobrze już wiecie (lub nadal nie) z poprzedniego wpisu, uwielbiam Preity Zintę. Z tego też powodu dawno temu rzuciłam sobie wyzwanie, aby obejrzeć całą jej filmografię. Tak, jak wspominałam ostatnio, pozostało mi już dosłownie kilka tytułów. Podczas odkrywania listy filmów, w których zagrała Preity, bardzo się ucieszyłam, że w jednej z jej pierwszych produkcji mogła towarzyszyć księciu Tollywood – Maheshowi Babu. Mowa tu oczywiście o Raja Kumarudu, który dla Mahesha był debiutem filmowym (jako dorosłego aktora, gdyż wcześniej występował jako aktor dziecięcy). Kiedy to odkryłam, nie mogłam doczekać się, aby obejrzeć ten film. Moja idolka i aktor, który jako pierwszy wprowadził mnie w świat kina Tollywood na jednym ekranie? Nie ma opcji, żeby wyszło z tego coś niedobrego. Niestety moje pierwsze poszukiwania zakończyły się klęską i na wiele lat poddałam się. Na szczęście z pomocą przyszła mi ostatnio jedna z członkiń grupy Świat kina indyjskiego, która dodała film z polskimi napisami na CDA, aby każdy mógł go sobie obejrzeć! Długo nie czekałam i zabrałam się do seansu! Czy warto było czekać te kilka lat?

Raja Kumarudu plakat
Kliknij po więcej informacji

Opis

Przebywając w hotelu wuja Dhanunjaya (Prakash Raj), Raj Kumar (Mahesh Babu) zakochuje się od pierwszego wejrzenia w ślicznej Rani (Preity Zinta) z Pendżabu. Wuj chłopaka jest przeciwny temu uczuciu, gdyż Raj jest od małego przeznaczony na męża jego córki, a ich małżeństwo miało ponownie zjednoczyć rozbitą rodzinę. opis fdb.pl

Miłosne zamieszanie

Jak to w filmie romantycznym bywa, nic nie przychodzi z łatwością. A już tym bardziej, kiedy mowa o byciu ze sobą dwójki zakochanych. W przypadku Raja Kumarudu jest podobnie. Najpierw zakochany Raj próbuje zarazić swoim uczuciem Rani, która w ogóle mu w tym nie pomaga. Ona marzy o widzianym z daleka nieznajomym kowboju, który grał na wzgórzu na gitarze. I tylko jego widzi jako jej przyszłego chłopaka. A kiedy już Rajowi udaje się rozkochać w sobie Rani, to musi tę miłość od razu porzucić. Ma on przecież ożenić się z inną, dawno mu już przeznaczoną. Nie lepiej jest z Rani, która również ma wyjść za mąż za chłopaka wybranego przez jej wujka. Uwaga: wujkowie w tym filmie odgrywają naprawdę ważne role: decydują o losie swoich krewnych, rozstawiają wszystkich po kątach i są głową rodziny. Historia miłosna Rani i Raja z boku wydaje się prosta, ale to tylko pozory. Niestety szybko je można rozgryźć, bo fabuła z biegiem czasu staje się przewidywalna. Nie psuje to oczywiście dobrej zabawy i udanego seansu.

Preity Zinta i Mahesh Babu

Książę Tollywood i księżniczka Bollywood razem

Tak, jak wspomniałam już wyżej, byłam bardzo ciekawa duetu Preity-Mahesh. Nie robiłam sobie oczywiście nadziei na wielki hit filmowy, czy też tytuł, który powali mnie na kolana. Jednakże w głębi serca wiedziałam, ze na Raja Kumarudu się nie zawiodę. I tak też było. Preity Zinta jeszcze taka młoda, energiczna i urocza pokazała mi, że wybór właśnie jej na moją ulubioną aktorkę nie był błędem. Otóż zagrała wspaniale! Te grymasy, ten uśmiech, to wczucie się w rolę głupiutkiej trzpiotki, to zaangażowanie – cudo! Tutaj byłam tego pewna, więc zaskoczenia wielkiego nie było. Szkoda tylko, że zabrakło jej pięknego głosiku. Bardziej skupiłam się na Maheshu, dla którego był to przecież pierwszy film jako dorosłego aktora. Och, kiedy usłyszałam jego młodziutki głosik, niemalże się rozpłynęłam. Móc oglądać początkującego Mahesha jako hero to czysta przyjemność! Bardzo fajnie wczuł się w swoją rolę, dobrze się “bił” i tańczył. Jeszcze nie był to cud, miód i orzeszki, ale jego dobry początek. Razem z Preity Zintą cudownie wyglądali na ekranie, co dobrze obrazują powyższe i poniższe zdjęcia. Taka szkoda, że nie zagrali razem w jeszcze w jakieś produkcji.

Raja Kumarudu

Nie wszystko jednak złoto, co się świeci

Raja Kumarudu jednak w porównaniu do innych tytułów Preity Zinty i Mahesha Babu to taki sobie, zwyczajny film w ich karierze. Bardziej taki na jeden raz niż na większą liczbę seansów. Oczywiście wart jest obejrzenia, chociażby dla samych aktorów, których obserwuje się na ekranie z przyjemnością. Niemniej jednak film ma kilka słabszych momentów. Przede wszystkim początek, który jest po prostu komiczny. Efekty komputerowe z lat 90. kują w oczy i jednocześnie bawią, a wciśnięcie reklamy Pepsi już w pierwszych minutach filmu nie jest, moim zdaniem, dobrym zagraniem. Niektóre początkowe sceny są tak nieprawdopodobne, że wywoływały we mnie salwy śmiechu i zażenowania, np. kiedy Mahesh strzela w linę zwisającą z helikoptera i trafia, pomimo że stoi bardzo daleko. Dobry wzrok, a co! Na szczęście im dalej, tym jakość produkcji idzie w górę. Niestety na moje nieszczęście, w Raja Kumarudu ma swój epizod znienawidzony przeze mnie aktor – Brahmanandam. Szczerze nie przepadam za tym człowiekiem i uważam, że jego wątki w filmach są kompletnie zbędne. W ogóle nie bawi mnie jego postać… Dobrze, że pojawiał się na kilka minut i znikał (na bardzo długo).

Raja Kumarudu Preity Mahesh

Podsumowanie

Całościowo jednak Raja Kumarudu przyniósł mi wiele radości i bawiłam się na nim przednio. Mieć możliwość obejrzenia na jednym ekranie dwójkę ulubionych aktorów z różnych przemysłów filmowych, to naprawdę wspaniałe uczucie! Nieważne, że historia jest dosyć przewidywalna, a film ma kilka słabszych momentów. Wszystko to wynagradzają Preity Zinta z Maheshem, którzy razem wyglądają cudownie. Na koniec wspomnę też o piosenkach, które póki co jakoś szczególnie nie przypadły mi do gustu. Myślę jednak, że z pewnością przesłucham je sobie jeszcze nie raz. Jeśli jednak miałabym wybierać ulubioną, wskazałabym Indurudo Chandurudo, gdzie Preity ma przepiękne kreacje.

Podsumowując, Raja Kumarudu z całą pewnością wart jest obejrzenia! Dla fanów Mahesha Babu i Preity Zinty będzie to czysta przyjemność. Dlatego jeśli lubicie tę dwójkę aktorów, koniecznie zapoznajcie się z tym filmem. Polecam, wierna fanka Preity – Preetishya.

trzy i pół serce


Oglądaliście Raja Kumarudu z Preity Zintą i Maheshem Babu? Podobał się Wam?
A może dopiero planujecie seans tego filmu? Dajcie znać w komentarzach! 

 

PS. Link do całego filmu znajdziecie TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *