Filmy Bollywood
-
Największe klapy Bollywood
Bollywood to nie tylko świat olśniewających hitów i kasowych przebojów. Czasem nawet najbardziej wyczekiwane produkcje kończą jako spektakularne klapy – zarówno pod względem finansowym, jak i artystycznym. W tym zestawieniu przyjrzymy się filmom, które miały ogromne budżety, gwiazdorską obsadę i wielkie oczekiwania, ale ostatecznie rozczarowały widzów i krytyków.
-
Premiery filmów indyjskich – luty 2025
Mamy już luty, a to oznacza kolejną porcję filmowych premier prosto z Indii! Jeśli kochacie kino indyjskie, przygotowałam dla Was zestawienie tytułów, na które warto zwrócić uwagę w tym miesiącu. Akcja, dramat, historia i komedia – każdy znajdzie coś dla siebie! Sprawdźcie, co czeka nas na ekranach w lutym 2025!
-
Kabhi Alvida Naa Kehna (2006) – film, który wyprzedzał swoje czasy
Kabhi Alvida Naa Kehna od początku wzbudzało kontrowersje. Karan Johar, znany z rodzinnych sag pełnych emocji i tradycyjnych wartości, postanowił zmierzyć się z tematem, który w Bollywood był niemal tabu – nieszczęśliwe małżeństwa i emocjonalna zdrada.
-
Najlepsze filmy Bollywood z lat 90., które musisz obejrzeć
Lata 90. to bez wątpienia jeden z najważniejszych okresów w historii Bollywood. Fani kina indyjskiego doskonale wiedzą, jak wyjątkowa była to dekada. Bollywood, znane wcześniej głównie z klasycznych romansów i muzycznych melodramatów, zaczęło wówczas odważnie eksperymentować z formą i sięgać po nowe gatunki filmowe. Filmy Bollywood z lat 90. pełne były świeżych pomysłów, odważnych historii i niezapomnianych bohaterów.
-
Fighter (2024) – patriotyzm w przestworzach
Indusi mają słabość do tworzenia filmów patriotycznych. Konflikt z Pakistanem, temat Kaszmiru czy bohaterskie misje wojskowe to motywy, które od lat przewijają się w produkcjach o tematyce militarnej. W przypadku Fightera Siddharth Anand postanowił pójść o krok dalej, przenosząc nas do świata indyjskich sił powietrznych – Air Force India – i pokazując patriotyzm z perspektywy pilotów myśliwców. Brzmi obiecująco, prawda? Jednak to, co zapowiadało się jako emocjonująca podróż w przestworza, niekoniecznie mnie porwała ze sobą.