-
2 States (2014) – bo miłość to czasami za mało
2 States to film oparty na książce o tym samym tytule, autorstwa Chetana Bhagata. Opowiada historię miłosną Krisha Malhotry i Ananyi Swaminathan, którzy pochodzą z dwóch innych stanów Indii. Krish to Pendżabczyk, a Ananya to Tamilka. Każde z nich przybywa do stolicy stanu Gudżarat, Ahmadabadu, by zrobić tam MBA (Master of Business Administration). Ananya to piękna dziewczyna, która przyciąga wzrok niejednego inżyniera informatyki na uniwersytecie. W ich gronie znajduje się również Krish. Z początku ich relacja nie należy do najlepszych, ale wraz z mijającym czasem, zaczyna się rozwijać i przybierać bardziej związkową formę. Czy uda im się być razem pomimo wielu różnic kulturowych?
-
Maari (2015) – czyli Dhanush w centrum
Maari (Dhanush) to zatwardziały gangster, który na swoje życie zarabia pobieraniem od lokalnej ludności pieniędzy za „ochronę” okolicy. Ma gdzieś ludzkie uczucia, uważa się za najlepszego, taki trochę narcyz. Wzbudza w ludziach respekt, ale w większości przypadków boją się go. Jest również mistrzem w wyścigach gołębi. Czasami się z kimś pobije, bo za bardzo się stawia. Jego życie w sumie wygląda monotonnie. Do czasu kiedy na posterunek policji przybywa nowy podinspektor i za cel obiera wsadzenie Maariego do więzienia, za morderstwo sprzed lat.
-
#1 Moja przygoda z kinem indyjskim: dlaczego lubię oglądać filmy indyjskie?
Pewnie nie raz każdy z Was usłyszał to pytanie zaraz po tym, kiedy oznajmiliście komuś, że oglądacie filmy indyjskie. Ja słyszę to za każdym razem. I za każdym razem jest mi trudno odpowiedzieć na nie zwięźle i konkretnie. Dlatego z okazji 1. urodzin bloga, postanowiłam odpowiedzieć na to pytanie, samej sobie.