#1 Suno Na Suno Na… czyli co mi w głowie gra
Macie tak, że czasami jedna piosenka potrafi Wam siedzieć w głowie przez kilka dni albo tydzień i nie daje o sobie zapomnieć? Stoicie w kolejce w sklepie, jesteście na zajęciach w szkole bądź na uczelni, a może nawet z kimś rozmawiacie i nagle w Waszych myślach pojawia się ona! Mam podobnie, bo u mnie gra nie jedna, lecz kilka! Może nie jednocześnie, ale bywa tak, że potrafi ich być z 10, ale najczęściej jest to 5 utworów.
Dlatego też postanowiłam, że raz na 2 tygodnie będę dzielić się z Wami moimi Top 5 tytułów, które aktualnie przejęły moje playlisty. Do każdej piosenki postaram się napisać kilka słów ode mnie, być może z jakąś będzie wiązać się jakaś historia… 🙂 Będzie to również możliwość, abyście Wy mogli podzielić się ze mną swoimi faworytami. Z miłą chęcią je przesłucham. Muzyki nigdy nie za mało!
Zapraszam zatem do mojej listy Top 5 piosenek, które towarzyszyły mi przez ostatni tydzień.
Kiedy pojawiły się wszelkie zwiastuny filmu Bang Bang, wiedziałam, że to film nie dla mnie. Nie mówię, że nienawidzę Hrithika Roshana, ale na pewno nie darzę go wielką miłością. W dodatku sam trailer niezbyt zachęcił mnie do pochylenia się chociaż na minutę nad tą produkcją. Zupełnie o niej zapomniałam. Do ubiegłego tygodnia, kiedy to podczas przeszukiwania Internetu znalazłam blog, na którym autor polecał tytułową piosenkę. Ciekawa tego, czy naprawdę jest taka dobra, kliknęłam w link. Nawet nie wiecie, jak się zdziwiłam. Nie tylko ta, ale wszystkie utwory z soundtracku Bang Bang skradły moje serce! <3 Jednak najmocniej zrobiła to Tu Meri, która zachwyciła mnie od pierwszego usłyszenia. Niewiele słuchałam ostatnio piosenek, które sprawiają, że od razu chcę do nich tańczyć. Warto też przyjrzeć się tańcowi Hrithika, który po raz kolejny pokazuje, że co jak co, ale tańczyć to potrafi.
Ostatnio postanowiłam obejrzeć film Shaadi Ke Side Effect, w którym główne role grają moi ukochani Vidya Balan i Farhan Akhtar. Piosenka ta jest najlepsza ze wszystkich z soundtracku. Szybko wpada w ucho, jest typowo klubowa, przez co należy do typu “nowoczesnych piosenek z filmów Bollywood”, ale ma w sobie to “coś”, co sprawiło, że oddałam jej całe swoje serce. Polecam obejrzeć teledysk, który być może Was zaintryguje i zachęci do seansu, jeśli jeszcze nie widzieliście filmu. 😉
O tej piosence wspominałam przy okazji poprzedniego wpisu. Nie będę się zatem wielce rozpisywać na jej temat, gdyż słowa są tu zbędne. 🙂 Po prostu piękna.
Nie pamiętam już, jak to się stało, że przesłuchałam tę piosenkę. Jak w przypadku wielu, które się tutaj znajdują i znajdą w przyszłości, zakochałam się od pierwszego usłyszenia… Piękna, taneczna, zachwyca mnie każdym najmniejszym szczegółem. W dodatku sprawiła, że zaciekawiłam się filmem, który swoją premierę miał 7 kwietnia. Na pewno go obejrzę, bo dotychczas panią Aditi Rao Hydari widziałam tylko w filmach Bollywood, a to dopiero jej druga rola w kinie Kollywood. Muzykę do Kaatru Veliydai napisał A.R. Rahman, którego nie muszę chyba nikomu przedstawiać? 🙂
Sentymenty, sentymenty i jeszcze raz sentymenty… Ostatnio wzięło mnie na wspomnienia.Tworząc ten blog, wracałam do swoich początku. Do czasów, kiedy dopiero zaczynałam oglądać filmy indyjskie. Przesłuchałam piosenki z wszystkich moich filmów “perełek”, ale to właśnie ten smutny i wzruszający (jeśli ktoś oglądał film, ten wie) utwór został w mojej pamięci najdłużej przez ubiegły tydzień. Nie dziwi mnie to, bo jest naprawdę piękny… <3
_____________________________________________________________________________
Znacie/lubicie którąś z piosenek? Która najbardziej przypadła Wam do gustu? Zachęcam również do dzielenia się ze mną swoimi “top” w komentarzach. 🙂
BONUSIK: Gdyby ktoś miał ochotę, stworzyłam również playlistę z wyżej wymienionymi piosenkami. 🙂
8 komentarzy
Szpula filmowa
Sytuacja, którą opisałaś w pierwszym akapicie jest mi oczywiście dobrze znana. Różnica polega jedynie na tym, że w mojej głowie nie siedzą piosenki z indyjskich filmów, a z amerykańskich musicali 🙂
SalaamNamaste
Tu Meri to mój ulubiony utwór z twojej listy. Pozostałe również są świetne, aczkolwiek nie wpadły mi w ucho tak bardzo jak ta z udziałem Hrithika i Katriny. Z resztą cały soundtrack Bang Bang! jest godny uwagi 🙂
U mnie ostatnio króluje piosenka Baarish z filmu Half Girlfriend, przepiękny utwór. *-* Nie mogę przestać słuchać. A jaki ma uroczy klip! Do tego jeszcze Dhat Teri Ki z Imranem z Gori Tere Pyaar Mein. Bardzo chwytliwa piosenka. 🙂
Preetishya
Zgodzę się z Tobą, “Baarish” ma uroczy klip, a piosenka jest piękna! 🙂 Jestem w ogóle bardzo ciekawa “Half Girlfriend”! 🙂
A co do piosenki “Dhat Teri Ki”, przesłuchałam ją sobie i podoba mi się. 🙂 Również mogłabym ją zaliczyć do “nowoczesnych piosenek z filmów Bollywood”. 😀
Mere Ishq
Oj tak, mam tak samo jak Ty 🙂 Nie potrafię wyrzucić z głowy ulubionych piosenek. Z Twojej listy najbardziej lubię “Tu Meri” oraz “Desi Romance” 🙂
Na mojej liście najczęściej słuchanych piosenek są “Laila Main Laila”, “Nachange Saari Raat” oraz “Ae Dil Hai Mushkil” 💕
Preetishya
„Laila Main Laila” z filmu “Raees”? Oj, tak. Lubię tę wersję piosenki. 🙂 Choć ma odważny klip, nieco na modłę “item number” z filmów Tollywood, to bardzo mi się podoba. Nie mogę doczekać się, aby wreszcie obejrzeć “Raees”, bo SRK zapowiada się naprawdę ciekawie.
„Nachange Saari Raat” nie kojarzyłam, bo nie oglądałam dotychczas filmu “Junooniyat”, ale piosenka ciekawa, taneczna (spodobał mi się taniec głównych bohaterów). Aktorkę Yami Gautam kojarzę z “Vicky Donor”, który szczerze lubię. Być może dam zatem szansę filmowi “Junooniyat” (choć ocenę na imdb.com ma słabą :/).
A co do tytułowej piosenki “ADHM” – również daję <3.
ByLove
Mi zawsze chodzą po głowie piosenki z ostatnio oglądanego filmu, pod warunkiem, że są chociaż trochę chwytliwe 🙂
Moim faworytem z Twojej listy jest zdecydowanie “Tu Meri” – świetny utwór, jak już się go raz usłyszy to nie chce wylecieć z głowy. “Desi Romance” jest przyjemne, ale nie jest to piosenka, która jakoś szczególnie zapadła mi w pamięci po obejrzeniu filmu, poza refrenem, bo jest chwytliwy.
U mnie ostatnio na playliście goszczą lata 90-te, bo właściwie od kilku tygodni oglądam głównie filmy z tego okresu – jakoś tak mnie wzięło ;P “Neendh Churayi Meri” z Ishq, “Kitna Pyara Tujhe Rab Ne Banaya” z Raja Hindustani, “Papa Kehte Hain” z Qayamat Se Qayamat Tak – na pierwszy rzut oka widać, że nadrabiam filmografię Aamira 😛
Z nowszych kawałków to “Kar Gayi Chull” z Kapoor & Sons, tytułowa piosenka z Ok Jaanu i “Party Karni Hai” z Wedding Pullav – sam film słabiutki, ale piosenka mi się spodobała 🙂 W sumie ostatnio mam branie na same takie weselsze utwory – pewnie przez tą przytłaczającą pogodę, trzeba się jakoś rozweselać 🙂
Jestem bardzo ciekawa kolejnej listy 5 piosenek, które królują na Twojej liście 🙂
Preetishya
A już się bałam, że tylko mnie tak bardzo podoba się “Tu meri”! 😛 Jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama.
Piosenką “Neendh Churayi Meri” , która muszę przyznać jest bardzo fajna, przypomniałaś mi, że chciałam obejrzeć “Ishq”. 🙂 Z filmu “Raja Hindustani” zdecydowanie rządzi u mnie “Pardesi Pardesi”. Po seansie długo grała mi w głowie. 🙂 Co do “Papa Kehte Hain” – też ją lubię. 😉
Piosenki z “OK Jaanu” jakoś nie mogą mi podejść, bo najpierw oglądałam wersję tamilską “O Kadhal Kanmani” i tak dziwnie mi słyszeć te same utwory w wersji hindi. 😀 Jak dla mnie nie mają tego samego uroku, co tamilskie. Ale filmowi myślę, dam szansę. 🙂
„Party Karni Hai” przesłuchałam, ale niestety nie w moim klimacie. 🙁
Co do “Kar Gayi Chull” – uwielbiam tę piosenkę, jak i w ogóle cały film! <3
ByLove
“Tu Meri” ma coś w sobie ;P
Ishq polecam jeśli lubisz masale, bo w tym filmie jest dosłownie wszystko 😀 Jedna z moich ulubionych masali lat 90-tych. Ostatnio własnie zrobiłam sobie powtórkę i kolejny raz uśmiałam się niesamowicie 😉
“Pardesi Pardesi” również uwielbiam, zresztą jak całą muzykę z Raja Hindustani – moim zdaniem jedna z najlepszych ścieżek muzycznych lat 90-tych, wszystkie piosenki są świetne.
Ja właśnie nie oglądałam jeszcze O Kadhal Kanmani, może kiedyś, jak trochę wrażenie po Ok Jaanu wyblaknie, żeby za bardzo nie przewidzieć fabuły i nie porównywać tych dwóch filmów 🙂 Ok Jaanu szczerze mówiąc średnio mi się podobał, nie jest zły, ale czegoś mi w nim zabrakło, po prostu oczekiwałam czegoś więcej :/ Z muzyki to najbardziej mi się spodobała właśnie piosenka tytułowa i “Enna Sona”… no może jeszcze “The Humma Song”, reszta bez szału ;P