Filmy Bollywood

Ittefaq (2017) – wszystko przez zbieg okoliczności

Jestem wielką fanką kryminałów, thrillerów i ogólnie gatunków sensacyjnych. Uwielbiam w nich to, że trzymają mnie w niepewności i niewiedzy do prawie samego końca historii. Jako że w większej części swojego życia oglądam filmy indyjskie, to od czasu do czasu lubię wybrać sobie produkcje z tych gatunków. Kiedy obejrzałam zwiastun Ittefaq, wiedziałam już, że będzie to produkcja dla mnie, tym bardziej że oprócz historii, bardzo spodobała mi się obsada aktorska: w rolach głównych Siddharth Malhotra i Sonakshi Sinha. Ostatnio film ten pojawił się z napisami angielskimi i wybrałam go na wieczorny seans. Czy była to dobra decyzja?

plakat
Po więcej informacji o filmie kliknij w plakat

Vikram Sethi to pisarz indyjskiego pochodzenia, na co dzień mieszkający w Wielkiej Brytanii. Przylatuje do Mumbaju na promocję swojej drugiej książki. Kiedy wraca wieczorem do hotelu, znajduje swoją żonę martwą i wzywa policję. Przerażony sytuacją i ewentualnymi oskarżeniami go o zabójstwo żony, ucieka. Schronienie znajduje w mieszkaniu młodej kobiety, która wyczekuje powrotu męża. Później, tego samego wieczoru, wybiega ona przed maskę policyjnego samochodu, błagając o pomoc. Co się wydarzyło przez ten czas?

itt1.jpg

Ogólnie nie miałam zbyt wielkich oczekiwań co do tego filmu i Wam też to polecam. Większość filmów z tego gatunku opiera się na podobnym schemacie i tutaj też go znajdziemy. Dwa morderstwa, dwójka podejrzanych, każdy z nich ma swoją wersję zdarzeń. Zgodnie ze słowami inspektora policji Deva Sharmy, historia ta ma trzy strony: Vikrama, Mayi oraz prawdziwą. Jego zadaniem jest znalezienie tej prawdziwej. Przez cały film razem z nim zastanawiamy się, komu uwierzyć, bo na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się autentyczne. Taki był właśnie zamiar reżysera, abyśmy przez cały seans żyli w niepewności. Może są i tacy, co już na początku odkryją prawdę, jednakże dla mnie większą frajdą jest oddawać się biegowi zdarzeń i razem z bohaterami przeżywać historię.

itt.jpg

Dużym plusem filmu było to, że do końca nie miałam pewności, komu wierzyć i czyja wersja jest tą prawdziwą, bo wierzcie mi, każda wydawała się autentyczna. Podczas zeznań Vikrama wierzyłam w jego słowa, a zaraz potem wierzyłam Mayi, która również wydawała się mówić prawdę. Istny mętlik w głowie, tym bardziej że film oglądałam z angielskimi napisami, więc musiałam się skupić podwójnie: na zrozumieniu akcji i napisów. Jednakże historia była dla mnie ciekawa, zaintrygowała mnie od samego początku i z miłą chęcią obejrzałam całość. Ogólnie film trwał niecałe dwie godziny, więc czas zleciał mi naprawdę szybko. Myślę, że może to wpłynąć pozytywnie na odbiór filmu, gdyż czuje się, że historia nie jest przeciągana, a pod koniec nawet ma się wrażenie niedosytu.

itt2.jpg

Co do gry aktorskiej, to myślę, że wypadła ona nieźle. Może nie zwala z krzesła, ale była na dobrym poziomie. Nie są to najlepsze role Siddhartha Malhotry oraz Sonakshi Sinhy, ale widać, że przyłożyli się i w ciekawy sposób ukazali swoich bohaterów. Za to Akshaye Khanna jakoś mi nie podszedł, ale może to dlatego, że nie przepadam za jego osobą. Chyba nigdy nie przekonam się do jego wiecznie smutnego wyrazu twarzy (przypomina mi minę zbitego psa 😛 ). Tym bardziej że jest to kolejnym film, w którym gra inspektora policji…

itt3.jpg

Ogólnie uważam, że Ittefaq to dobry film. Nie zachwyca może zastosowanym schematem, ale mnie się podobało, bo lubuję się tego typu historie. Morderstwo, tajemnice, różne wersje zdarzeń, mroczny klimat i już po mnie. Wszystko to można tu znaleźć. Co warto również dodać, inspirowany jest filmem z 1969 roku o tym samym tytule. 😉

Projekt bez tytułu.png

Jesteście ciekawi tego filmu? A może już oglądaliście? Dajcie znać w komentarzu. 😉

4 komentarze

  • ByLove

    Nie oglądałam, ale mam w planach. Twoja recenzja zachęca. Też przepadam za tego typu filmami więc na pewno obejrzę 🙂
    Już nawet miałam się ostatnio zabierać, ale chyba poczekam na polskie napisy, żeby bardziej skupić się na fabule, a nie na angielskich napisach 😉
    A tak swoją droga, wiesz może czy ktoś tłumaczy ten film? 🙂

  • SalaamNamaste

    Oglądałam i byłam bardzo zadowolona. Film trzyma w napięciu do samego końca, nie było wiadomo komu tak naprawdę wierzyć. Przyznam szczerze, że z każdym kolejnym zeznaniem byłam coraz bardziej niepewna. 🙂

  • Fobiara

    Też od czasu do czasu lubię sięgnąć po dobry thriller 🙂 O Ittefaq myślałam bardzo poważnie jakiś czas temu ale bałam się o obsadę. Jakoś ani Sona ani Sid nie należą do grona moich ulubieńców jeśli chodzi o wybitne skile aktorskie, ale skoro mówisz, że się przyłożyli to może warto jednak poświęcić te niecałe 2 godziny 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *