Lamhe 1991
Filmy Bollywood

Lamhe (1991) – Sridevi w podwójnej roli

Po ostatnich obejrzanych przeze mnie licznych produkcjach z tego roku, naszła mnie ochota na obejrzenie filmu z lat 90. Chciałam jednak obejrzeć coś, czego jeszcze nie miałam okazji zobaczyć. Jako że na dysku znalazłam Lamhe, tytuł nadal czekający na swoją kolej, podjęłam fanowską decyzję, że dziś oto nastanie jego dzień. Nie pamiętam już, co skusiło mnie, aby pobrać ten film – Anil, a może podwójna rola Sridevi? Postanowiłam zatem to sprawdzić. 

Lamhe 1991.jpg
Kliknij w plakat po więcej informacji o filmie

Virendra Pratap Singh (Anil Kapoor) wraca ze studiów w Londynie do rodzinnego Radżastanu. Spotyka tam radosną i pełną życia Pallavi (Sridevi), w której się zakochuje. Umierający ojciec dziewczyny przekazuje Virendrze swoją córkę pod opiekę. Vir pragnie poślubić Pallavi, lecz okazuje się, że kocha ona innego. Vir usuwa się z życia Pallavi, a ona poślubia ukochanego mężczyznę – Siddhartha. Virendra rozpamiętuję utraconą miłość, a jego życie zmienia się, gdy Pallavi i jej mąż giną w wypadku. Pallavi przed śmiercią wydaje na świat córkę, Pooję. Vir przejmuje opiekę nad dziewczynką, powierzając ją niańce. Nie chce widzieć dziecka, bo uważa, że przyczyniło się ona do śmierci Pallavi. Gdy Pooja (Sridevi) wyrasta na piękną, młodą kobietę, Virendra widzi ją po raz pierwszy i na nowo odradza się w nim uczucie miłości. [źródło: Wikipedia]

Lamhe Sridevi

A więc moje zdanie… Powiem Wam, że mam mieszane uczucia. Niby mi się podobało, ale jest kilka rzeczy, które przeważają szalę w dół. Plusem Lamhe jest zdecydowanie obsada: prześliczna Sridevi oraz (aż sama się sobie dziwię!) przystojny Anil Kapoor. Każdy z nich gra tak dobrze, że przyćmili oni pozostałych, pobocznych bohaterów. Choć jeśli miałabym wybrać mojego faworyta, wskazałbym na Sridevi. Jest mi wręcz głupio, bo gdybym wcześniej wiedziała, że była taką dobrą aktorką, na pewno o wiele szybciej zapoznałabym się z jej filmografią (nie całą oczywiście, bo wystąpiła w ogromnej liczbie filmów i nie tylko w Bollywood). Tutaj gra po prostu cudownie! Za każdym razem, kiedy się pojawiała, na mojej twarzy widniał uśmiech. 😀 Ostatnio też bardzo polubiłam Anila, do którego wcześniej nie pałałam jakąś wielką sympatią. To chyba za sprawą jego najnowszych produkcji, gdzie pozytywnie zaskoczył mnie swoją grą. Doszło już do tego stanu, że nawet uważam go za przystojnego. 😛 W Lamhe jakoś nie zdobył mojego serca tak, jak w jego innych filmach, ale być może jest to kwestia bohatera, bo Viren wydawał się ciągle spięty i na pewno nie był najlepszym zawodnikiem w wyrażaniu uczuć. 😛

Lamhe film

Kolejnym plusem mogłaby być fabuła, gdyby w drugiej połowie nie zaczęła się rozjeżdżać i przedłużać w nieskończoność. Do przerwy było naprawdę ciekawie. Choć akcja nie rozwijała się w zawrotnym tempie, to miała ona swój egzotyczny klimat – oto pierwszy raz do rodzinnego kraju po 18 latach od swoich urodzin, przylatuje z Londynu syn znanych w całej okolicy zamożnych właścicieli posiadłości. Z początku zachowuje się niczym panicz, marudzi i wybrzydza, podczas gdy jego niania stara się pokazać mu piękno Radżastanu. Chce jak najszybciej wrócić do domu, do czasu, kiedy nie poznaje Pallavi i się w niej zakochuje (ach, ta miłość od pierwszego wejrzenia). Wydawać by się mogło, że to mocno oklepany schemat, ale mnie zauroczył. Ale fakt, czekałam aż akcja potoczy się dalej i pojawi się postać córki, bo zżerała mnie ciekawość, jak potoczy się historia Virena. Myślałam, że wtedy film wciągnie mnie jeszcze bardziej. I tak w sumie było, ale do pewnego momentu, bo później wszystko zaczęło się rozwijać niemiłosiernie długo. Całość mogłaby się skończyć o wiele szybciej, gdyby nie przerwy w postaci piosenek (jednak naprawdę była zbyteczna i niewiele wniosła do fabuły). W ogóle miałam wrażenie, że non stop leci jakiś utwór. Nic w tym dziwnego, bo na niecałe 3 godziny zebrało się aż 13 (!) piosenek, nie licząc instrumentalnych wersji.

Lamhe 1991

Zatem widzicie, jak bardzo mieszane są moje odczucia co do filmu Lamhe. Niby ciekawy pomysł na fabułę, ale trochę przekombinowany, a już na pewno niewykorzystany w pełni. Świetne role Sridevi, która po prostu była wręcz niemożliwa w tym, jak gra. Pokazała mi, że była świetną aktorką i potrafiła sprostać zadaniu, by zagrać tak różne od siebie postaci – od opanowanej Pallavi do szalonej i nieco infantylnej Poojy. No i Anil, którego miałam ciągle ochotę tulić, pomimo że grał nieco ciapowatą postać. No i oczywiście Anupam Kher, czyli wisienka na torcie! On również zasługuje na oklaski, bo jego bohater robił co mógł, aby Viren był chociażby w małym stopniu mądrzejszy i szybciej rozumiał błędy, które popełniał. Chciałabym napisać, że soundtrack to też mocna strona tego filmu, ale spodobały mi się chyba tylko dwie piosenki z całości. Może gdyby było ich mniej… A tak przez cały seans miałam uczucie przesytu. Po długo wyczekiwanym zakończeniu, czułam się wykończona, a w mojej głowie biło w dzwon pytanie: Dlaczego ludzie nie potrafią od razu powiedzieć komuś, co im leży na sercu? Na pewno gdyby byli w tym lepsi bohaterowie Lamhe, to szybciej by się zakończył.

Czy polecam film? Sama nie wiem. Obejrzeć można, to na pewno, chociażby dla wspaniałej Sridevi, ale na pewno nie jest to must see na mojej liście. Osobiście raz mi wystarczy. 😉

2 i pol serv

___________________________________________________

Oglądaliście Lamhe? Jakie są Wasze wrażenia?
Dajcie znać w komentarzach! 😉

2 komentarze

  • ByLove

    Nie oglądałam, ale też mnie specjalnie nie ciągnie. Sridevi w każdym filmie zachwyca swoim urokiem 😀
    A zastraszająca ilość piosenek to w sumie typowe dla kina wczesnych lat 90. Nawet już mnie to nie dziwi, ale nuży nadal 😛
    Też ostatnio bardziej polubiłam Anila. Raz, że grywa w coraz lepszych produkcjach, a dwa, nadrobiłam kilka jego starszych produkcji i jestem nim zachwycona. Nic dziwnego, że swego czasu był bardzo popularny. Z filmów, które ostatnio z nim oglądałam, chyba najbardziej podobało mi się “Beta”. Oglądałaś? Madhuri miała tam cudowną rolę, nie mogłam się na nią napatrzeć 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *