Saina (2021) – nieprawdopodobna historia Sainy Nehwal
Wydaje się, że 2021 rok nie będzie wcale lepszy dla przemysłów filmowych w Indiach od poprzedniego. Koniec 2020 roku, a także początek tego dawał nam małą nadzieję, że wreszcie po długiej przerwie dostaniemy większą liczbę nowych filmów do oglądania. Niestety chwilę później w Indiach nadeszła kolejna fala koronawirusa i wszystko znowu zamarło. Zanim jednak do tego doszło, kilka premier filmowych zdążyło się odbyć. Kilka z nich pierwotnie miało wyjść do kin wcześniej, w tym także film Saina, którego recenzją chcę się z Wami podzielić. Czy warto było czekać taki czas, aby w końcu móc go obejrzeć? Sprawdźmy to!
O czym jest film Saina?
Film opowiada historia Sainy Nehwal (w tej roli Parineeti Chopra), profesjonalnej badmintonistki z Indii, która została zawodnikiem nr 1 w tym sporcie.
Kolejny sportowy film…
Po obejrzeniu zwiastuna filmu Saina, nie byłam do końca przekonana, czy wyjdzie z tego coś dobrego. Temat jak najbardziej mi się spodobał, bo uwielbiam badminton. Sama przez rok chodziłam na zajęcia z badmintona na studiach. Ucieszyłam się, więc kiedy dowiedziałam się o tej produkcji, która poświęcona będzie najlepszej badmintonistce z Indii. Wyobrażałam sobie wtedy, że powstanie kolejny świetny film sportowy, pełen inspirującej energii. Niestety to, co dostałam, to zaledwie połowa tego, co sobie wyobrażałam.
Okej, fajnie, że przedstawili historię Sainy Nehwal, choć nie wiem, do jakiego stopnia zrobili to wiernie. Niestety postać tę jedynie kojarzyłam dotychczas z wiadomości, które kiedyś migały mi w sieci. Szkoda tylko, że to jedyna dobra decyzja twórców.
Nudny jak…
To, co dostałam do obejrzenia, było po prostu nudne. Lubię od czasu do czasu obejrzeć filmy o znanych sportowcach, bo w większości są one inspirujące i są przyjemne w odbiorze. Niestety Saina nie zalicza się do tej grupy. Film zrobiony jest poprawnie, czasami nawet aż za bardzo. Od samego początku brakowało tu czegoś, co porwałoby mnie i urzekło. Nawet sceny, które z założenia miały mieć podniosły ton i może nawet inspirować, mnie najzwyczajniej w świecie nudziły. Gdzie ta nieprawdopodobna historia obiecana na plakacie?
Miałam też cały czas wrażenie, że już kiedyś to widziałam, tylko że w lepszym wydaniu… Nie wiem, czego to kwestia, ale… historia Sainy Nehwal przedstawiona mi w tym filmie po prostu jest taka sama, jak prawie każdego światowego sportowca (tak, wiem, Ameryki nie odkryłam). Niestety, nawet gra Parineeti Chopry niewiele filmowi pomogła.
Cała nadzieja w Parineeti?
Parineeti Chopra to w moich oczach naprawdę dobra aktorka. Lubię ją szczerze, odkąd obejrzałam jej pierwszy film w karierze. Ma dziewczyna potencjał, który już niejednokrotnie wykorzystała i pokazała w pracy. Niestety mam wrażenie, że ta produkcja troszkę ją przerosła. To, jak wykreowała swoją postać, było momentami bardziej komiczne niż poważne. Parineeti chyba tak chciała wczuć się w Sainę, że w pewnym momencie ździebko przesadziła. A szkoda, bo mogła to być kolejna jej udana rola.
Podsumowanie
Jeśli szukacie inspirującego filmu, po którego obejrzeniu wstaniecie i nagle stwierdzicie: Też chcę być jak ona!, to wątpię, aby Saina dostarczyła Wam takich odczuć. To film poprawny i tylko tyle. Nie jestem przekonana, czy warto poświęcać mu czas, kiedy można znaleźć lepszą produkcję. Jeśli natomiast jesteście ciekawi historii indyjskiej badmintonistki, Sainy Nehwal, to jasne, możecie ten film obejrzeć! Być może Wam bardziej przypadnie on do gustu. 🙂
Oglądaliście Saina? A może macie go w planach filmowych?
Koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami po seansie w komentarzach!
PS Film Saina dostępny jest do obejrzenia online z angielskimi napisami na Prime Video.