Kabhi Alvida Naa Kehna
Filmy Bollywood

Kabhi Alvida Naa Kehna (2006) – film, który wyprzedzał swoje czasy

Kabhi Alvida Naa Kehna od początku wzbudzało kontrowersje. Karan Johar, znany z rodzinnych sag pełnych emocji i tradycyjnych wartości, postanowił zmierzyć się z tematem, który w Bollywood był niemal tabu – nieszczęśliwe małżeństwa i emocjonalna zdrada.

Pamiętam, jak pierwszy raz oglądałam ten film – czułam, że to coś innego, coś, czego wcześniej w Bollywood nie było. To był jeden z pierwszych filmów indyjskich, jakie zobaczyłam, więc nie do końca rozumiałam jego przesłanie. Bollywood kojarzyło mi się wtedy głównie z wielkimi, epickimi romansami – albo spełnionymi, albo tragicznie przerwanymi przez los. A tutaj? Nie było prostych odpowiedzi, nie było klasycznego happy endu. Kabhi Alvida Naa Kehna postawiło widza w moralnie niekomfortowej sytuacji – bohaterowie byli pełni sprzeczności, ich wybory trudne do zaakceptowania, ale jednocześnie… tak bardzo ludzkie.

Teraz, po ponad 16 latach z kinem indyjskim, widzę dużo wyraźniej, dlaczego KANK było tak przełomowe. To nie był film, który można było łatwo polubić, ale na pewno był to film, który zmuszał do myślenia. I może właśnie dlatego tak mocno zapisał się w historii Bollywood.


Dlaczego Kabhi Alvida Naa Kehna wyprzedzało swoje czasy?

1) Bohaterowie dalecy od ideału

Kabhi Alvida Naa Kehna

Dev (Shah Rukh Khan) i Maya (Rani Mukerji) to nie są klasyczni bollywoodzcy kochankowie. Ich decyzje budzą sprzeczne emocje – współczucie, złość, niezrozumienie. Film pokazuje, że można żyć w związku, który jest „poprawny”, ale jednocześnie czuć się w nim wypalonym i samotnym. I przyznam, że choć nie zawsze zgadzałam się z ich wyborami, to trudno było mi ich jednoznacznie ocenić.

2) Odwaga w łamaniu schematów

Kabhi Alvida Naa Kehna Preity Zinta SRK

Bollywood unikało pokazywania bohaterów, którzy opuszczają małżeństwa z powodu braku miłości, a nie przemocy czy zdrady fizycznej. Kiedyś w filmach to los lub śmierć decydowały o zakończeniu relacji. Kabhi Alvida Naa Kehna pokazało, że czasem rozstanie to świadoma decyzja – i właśnie to było szokujące dla wielu widzów.

3) Inny sposób opowiadania o miłości

To nie jest historia o miłości idealnej i bajkowej. To film o tym, jak skomplikowane bywają uczucia, jak często próbujemy wpasować się w społeczne oczekiwania, zamiast słuchać siebie. I choć w 2006 roku Bollywood nie było na to gotowe, dziś widzę, że ten film miał ogromny wpływ na to, jak w indyjskim kinie zaczęto mówić o relacjach.

4) Dojrzałość w narracji

Mitwa KANK

Nie można też pominąć klimatu tego filmu. Muzyka – Mitwa to absolutny majstersztyk – pełna melancholii, emocji i tęsknoty, idealnie pasowała do bohaterów, którzy sami do końca nie wiedzą, czego chcą. Wizualnie film też odbiegał od tego, do czego przyzwyczaił nas Karan Johar – mniej przepychu, więcej chłodnych barw, które oddawały emocjonalne rozdarcie postaci.

5) Odbiór, który zmieniał się z czasem

SRK Rani Kabhi Alvida Naa Kehna

Po premierze film spotkał się z mieszanymi opiniami – dla wielu widzów tematyka była po prostu nie do zaakceptowania. Część fanów była wściekła na Shah Rukha za tę rolę, inni z kolei bronili filmu, mówiąc, że w końcu pokazuje życie takim, jakie jest. Dziś widzę, że Kabhi Alvida Naa Kehna wyprzedziło swoje czasy – otworzyło drzwi dla bardziej złożonych narracji o miłości i skłoniło widzów do dyskusji, którą Bollywood unikało przez lata.


Jakie macie odczucia wobec Kabhi Alvida Naa Kehna?

Czy uważacie, że to film, który wyprzedził swoje czasy, czy może wciąż budzi w Was mieszane uczucia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *